Szanghaj to miasto, na które czekałem z ogromną niecierpliwością. Była środa rano gdy opuszczaliśmy Zhengzhou. Podróż do Szanghaju odbywaliśmy oczywiście pociągiem. Do przejechania było blisko 1000 km i o godzinie 15.38 wjechaliśmy na dworzec Shanghai Hongqiao. Dojazd metrem do centrum gdzie mieliśmy zarezerwowane noclegi zajął nam około 20 min. Nasz hotelik znajdował się przy głównej ulicy handlowej Szanghaju, słynnej Nanjing Road. Dość szybko ogarnęliśmy się po podróży i prawie błyskawicznie byliśmy już na ulicy gotowi do przyjmowania zachwytu jakiego dostarcza to megamiasto. Planując podróż do Chin miałem dylemat ile czasu przeznaczyć na pobyt w Szanghaju. Teraz to już wiem, że 4 dni to stanowczo za mało… będzie więc pretekst, żeby tu wrócić 🙂
Translate:
-
Najnowsze wpisy
- Szanghaj – uroki zabytkowej starówki
- Pudong – ikona gospodarczego giganta
- Szanghaj – prawdziwa Perła Wschodu
- Shaolin – spełnienie marzeń z dzieciństwa
- Mark Knopfler – Koncert
- Zhengzhou – odmienność miasta na prowincji
- Świątynia Lamy – pokój i harmonia buddyzmu
- Wielki Mur Chiński – potęga historii
- Pekin – nocne kolory ulicy Wangfujing
- Zakazane Miasto – poczuć się jak chiński cesarz.
Kategorie
Archiwa
Zaprenumeruj ten blog przez e-mail