Pierwsza noc w Pekinie była dla mnie bardzo krótka. Spałem zaledwie 4 godziny. Wcześnie rano udałem się do pobliskiego sklepu żeby kupić coś na śniadanie. Zwykła wizyta w sklepie stała się dla mnie wyzwaniem, gdyż prawie wszystko na półkach sklepowych było dla mnie zagadką. Nie zastanawiałem się jednak długo i zakupiłem (jak się później okazało) mój chiński zestaw śniadaniowy czyli: słodkie bułeczki, pomidorki oraz kilka jogurtów 🙂 . Przed sklepem całkiem spora grupa Chińczyków, dość głośno prowadziła poranne rozmowy… naprawdę nie miałem pojęcia o czym rozmawiają. Szybko wróciłem do hotelu, obudziłem moich towarzyszy podróży, zjedliśmy śniadanie a następnie zwarci i gotowi wyruszyliśmy w miasto zwiedzać Pekin.
Translate:
-
Najnowsze wpisy
- Szanghaj – uroki zabytkowej starówki
- Pudong – ikona gospodarczego giganta
- Szanghaj – prawdziwa Perła Wschodu
- Shaolin – spełnienie marzeń z dzieciństwa
- Mark Knopfler – Koncert
- Zhengzhou – odmienność miasta na prowincji
- Świątynia Lamy – pokój i harmonia buddyzmu
- Wielki Mur Chiński – potęga historii
- Pekin – nocne kolory ulicy Wangfujing
- Zakazane Miasto – poczuć się jak chiński cesarz.
Kategorie
Archiwa
Zaprenumeruj ten blog przez e-mail